Chociaż uwielbiam jesień i cały jej klimat, tak jestem już w pełni gotowa pożegnać listopad i wkroczyć w zimowo-świąteczne przygotowania. Szczególnie, że za oknem sypie śnieg, w policzki szczypie mróz, a wszędzie wokół nas zaczynają się pojawiać ozdoby świąteczne. Tak więc z ostatnim dniem miesiąca przychodzę z podsumowaniem czytelniczym. Listopad przytłoczył mnie trochę obowiązkami i niestety nie dałam rady przeczytać wszystkich książek, które sobie zaplanowałam, niektóre z pozycji mnie zawiodły, ale to nic - bo znalazłam także kilka perełek, które trafią na listę ulubieńców tego roku.
Przeczytane książki i oceny:
Bianca Iosivoni, Feeling Close to You - ★★★★★★★★☆☆ (reread)
Jennifer L. Armentrout, Sztorm i Furia - ★★★★★★★☆☆☆ (reread)
Jennifer L. Armentrout, Gniew i Ruiny - ★★★★★★☆☆☆☆
K. Bromberg, On One Condition - ★★★★★★★★☆☆
Elle Kennedy, The Graham Effect - ★★★★★★★★★★
Monica Murphy, Things I Wanted to Say, But Never Did - ★☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Bea Fitzgerald, Girl, Goddess, Queen - ★★★★★★★★★☆
NAJLEPSZA KSIĄŻKA MIESIĄCA:
W listopadzie dwie książki skradły moje serce. Pierwszą z nich jest oczywiście nowość od niezawodnej Elle Kennedy, która ponownie zaprasza nas do swojego hokejowo-studenckiego świata, przedstawiając nam córkę uwielbianych już bohaterów, Garretta i Wellsy - Gigi. Strasznie się stęskniłam za tym klimatem i nie mogę się doczekać dalszych części o tym nowym pokoleniu. Natomiast drugą książką, która bardzo mi się podobała, jest "Girl, Goddess, Queen". Zupełna zmiana klimatu, bo mamy tu retelling mitu o Hadesie i Persefonie, ale dawno się już tak nie uśmiałam na książce. To zdecydowanie moje faworyty.
NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE MIESIĄCA:
Nie będę się już powtarzać, bo zdecydowanie rozpisałam się już w mojej recenzji książki na ten temat, ale niestety bardzo zawiodłam się na nowej książce Moniki Murphy "Things I Wanted to Say, But Never Did". To jedna z niewielu książek, której w tym roku nie dałam rady skończyć, bo po prostu nie była na moje siły. Nie znoszę takich obrzydliwie toksycznych zachowań, jakimi szczycił się główny bohater, gloryfikacji poważnych tematów i zdecydowanie zbyt wielu scen erotycznych. Czułam się zniesmaczona i szczerze mówiąc, bardzo znudzona.
A jak wypadł wasz listopad?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Dzięki za przeczytanie mojego wpisu! Byłoby mi bardzo miło gdybyś zostawił/a komentarz ze swoją własną opinią :)